2 października 2020 roku w naszej szkole obchodziliśmy Światowy Dzień Uśmiechu. Było wesoło, żółto i zabawnie. Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć.
Pomysłodawcą tego święta był Harvey Ball, który w 1963 roku stworzył słynny znaczek uśmiechniętej buźki na żółtym tle - “smiley'a”. Symbol radosnego święta, żółta uśmiechnięta buzia, tzw. „smiley face ma reprezentować dokładnie to, co na co dzień chcemy widzieć jak najczęściej u innych ludzi – bezinteresowny uśmiech i radość życia. Bo jak się okazuje, znane od wieków powiedzenie „śmiech to zdrowie” to nie tylko metafora. W ciągu ostatnich kilku dekad rozwinęła się nawet nowa dziedzina badań nad tym zjawiskiem, zwana gelotologią. Dzięki niej potwierdzono naukowo, że śmiech rozluźnia i odstresowuje, przyczyniając się do wzmocnienia układu odpornościowego organizmu. Ponadto stymuluje wydzielanie endorfin, czyli hormonów szczęścia. Oznacza to, że nawet zmuszanie się do uśmiechu może poprawić nastrój. Pod względem stopnia aktywacji mózgu uśmiech jest porównywalny z efektem zjedzenia kilkuset czekolad. Istnieje aż 19 rodzajów uśmiechu, które angażują od 5 do 53 mięśni twarzy. Częstotliwość uśmiechu zmienia się z wiekiem – podczas gdy dzieci szczerzą zęby (lub dziąsła – w przypadku tych najmłodszych) nawet kilkaset razy dziennie, u dorosłych liczba ta spada nawet 10-krotnie. Jeśli więc chcemy podnieść tę niezadowalającą średnią, wystarczy spojrzeć na swoje pociechy lub częściej przebywać w towarzystwie osób uśmiechniętych – szwedzcy naukowcy dowiedli, że śmiech jest po prostu zaraźliwy. Światowy Dzień Uśmiechu - kiedy i dlaczego obchodzimy "Smiley face" miała symbolizować bezinteresowny uśmiech i radość życia, czyli to, czego tak bardzo nam brakuje na co dzień, gdy wpadamy w wir obowiązków i od rana do wieczora jesteśmy pochłonięci odhaczaniem kolejnych zadań w naszych kalendarzach. Dzień Uśmiechu - dlaczego skłania do refleksji? Śmiech stymuluje wydzielanie się endorfin, czyli hormonów szczęścia. Warto więc spróbować "oszukać" nasz mózg i zmusić się do śmiechu (nawet gdy do śmiechu nam nie jest), co siłą rzeczy poprawi nasz nastrój. Przyznajcie sami, że czasem przydałby się ktoś, kto na zawołanie wywołałby nasz uśmiech. Jeśli nie ma kogoś takiego w pobliżu, spróbujcie sami, np. przywołując do pamięci jakieś radosne wspomnienie. Warto próbować, bo wiele badań potwierdza także, że: śmiech poprawia odporność, dotlenia nasz mózg, działa jak naturalny energetyk, relaksuje i wzbudza zaufanie innych i sprawia, że wydajemy się bardziej atrakcyjni. Czy uśmiechnięci mają lepiej? Zdecydowanie tak! Osoby o radosnym i pozytywnym usposobieniu wydają się po pierwsze - bardziej sympatyczne i po drugie - bardziej atrakcyjne. Poza tym wzbudzają zaufanie i zarażają uśmiechem innych.
Życzymy wszystkim dużo UŚMIECHU!!!!!
Informację przygotowała panie: Anna Iwanicka, Małgorzata Smagowska